Naciśnij ESC aby opuścić wyszukiwarkę

FOTOESEJ: Liban

4/2024

Artykuły /

Thawra znaczy rewolucja

W październiku 2019 roku próba opodatkowania Whatsappa i innych komunikatorów typu VoIP przelewa czarę goryczy. Mieszkanki i mieszkańcy Libanu wychodzą na ulice. Wychodzą w Bejrucie, Trypolisie, Saidzie, wychodzą nawet w Al-Nabatijji (konserwatywne miasto na południu kraju). Nie chodzi im jednak o aplikacje, chodzi o to, co stało się z ich krajem, odkąd w 2005 roku protestujący zmusili władze syryjskie do opuszczenia Libanu. To wyjście na ulice daje początek rewolucji, która w zbiorowej świadomości i tkance libańskich miast zapisała się jako thawra

Po raz pierwszy odwiedzam Liban latem 2019 roku. To, co udało mi się wtedy zaobserwować, zasłyszeć, poczuć i wyczytać skondensowałem do postaci krótkiej listy: korupcja, oligarchia, klientelizm, sektarianizm, gwałtowna prywatyzacja przestrzeni i usług, degradacja gospodarki komunalnej, droga i ekskluzywna służba zdrowia, ograniczenia w dostępie do energii elektrycznej i wody, wysokie, nieadekwatne względem zarobków koszty życia, niesprawny system podatkowy, postępująca katastrofa ekologiczna.

Wiosną 2024 roku szukam porewolucyjnych resztek – artefaktów zaświadczających o rewolucji. Tej natomiast już od dawna nie widać, nikt nie chce o niej gadać, nikt już w nią nie wierzy. Ja zastanawiam się jednak nad jej uporczywym trwaniem, które dostrzegam w obecności jej materialnych resztek. 

Rzeczy, które świadczą i przypominają

Plac Męczenników, Bejrut 2024

(ثورة – rewolucja) Plac Męczenników, Bejrut 2024

(بيروت ما بتموت – Bejrut nie umiera) Plac Męczenników, Bejrut 2024
(ثورتنا باقية – Nasza rewolucja tutaj zostanie)

Boimy się tego, czego nie znamy. Unikamy tego, co wydaje nam się nie do pojęcia. Jak zatem możemy bać się czegoś, z czym mamy do czynienia na co dzień? Jak możemy bać się systemu, gdy zdajemy sobie sprawę, że jest on zdeterminowany by nas zabijać i tłamsić każdego dnia? Jak możemy bać się systemu, który od dzieciństwa karmi nas dyskryminacją, opresją i rasizmem? Jak możemy bać się czegoś, co znamy na pamięć? Jak możemy bać się czegoś, co postrzegamy jako naszą nieznajomość środków i mechanizmów systemu ekonomicznego; tego samego systemu, którego wady nieustannie przeklinamy, potępiamy i ujawniamy tak w dyskursie, jak i w praktyce?

Marianne Ghattas, Refuting the Ideology of the Lebanese Rentier Economy: Towards Radical Change, „Kohl: A Journal for Body and Gender Research” 3:1, 2019.

Pozostałości po rzeźbie The Phoenix autorstwa Hayat Nazer, Plac Męczenników, Bejrut 2024
(ثورة – rewolucja) nieopodal mostu i skrzyżowania nazywanych The Ring, Bejrut 2024
Pozostałości po rzeźbie Heart of the Revolution wykonanej ze stalowego jeża (rodzaj zapory przeciwpancernej), drutu żyletkowego, pocisków z gazem łzawiącym i kamieni, których używały osoby protestujące podczas starć z policją. Plac Męczenników, Bejrut 2024
Plac Męczenników, Bejrut 2024

Powstań spod gruzów

Powstań by uczcić lasy

Powstań by uczcić rzeki

Powstań by uczcić rzeki, doliny… i ludzi

Powstań Bejrucie… Powstań

Rewolucja rodzi się z łona smutku

O Bejrucie… o Bejrucie

(fragment popularnego w trakcie rewolucji: يا بيروت [O Bejrucie!] w wykonaniu Magidy El Roumi, kompozytor Elias Rahbani, autor tekstu Nizar Francis, 1984).

(!ثور عنفسك أوّلا – Rewolucję zacznij od samego siebie) The Egg (ruiny nieukończonego kina, które stało się kulturalnym i akademickim centrum rewolucji), Bejrut 2024

(ثورة – rewolucja) Achrafieh, Bejrut 2024
(ثورة ثورة – rewolucja rewolucja)
(wygrzebany z dna szafy szalik z napisem Liban, jedyny rewolucyjny artefakt w domu jednego z moich rozmówców) Achrafieh, Bejrut 2024

„Musimy posprzątać to gówno, w które wpakowało nas wasze pokolenie”

(fragment opowieści ze zbioru porewolucyjnych historii: Saheer Ghazzaoui, Revolution? Revolution!, [w:] Graphic Narratives from Lebanon’s 2019 Popular Uprising, red. Lina Ghaibeh, Bejrut: American University of Beirut Press 2021.)

الشعب يريد إسقاط النظام

Ludzie żądają upadku reżimu!

كلّن يعني كلّن

Wszyscy znaczy wszyscy!


Wszystkie tłumaczenia z języka arabskiego i angielskiego pochodzą od autora.

Filip Ryba

(ur. 1996) – na co dzień student w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ, w przerwach podróżnik amator. Lubi łączyć perspektywę ponowoczesną z bliskowschodnią codziennością. Ma słabość do sukulentów, francuskiego poststrukturalizmu i powieści Orhana Pamuka.