Naciśnij ESC aby opuścić wyszukiwarkę

Atrament w naparstku („Komiks wierszem po ukraińsku”)

Recenzje /

Ilustrowany przewodnik po współczesnej poezji ukraińskiej, przegląd prac młodych grafików i graficzek z Polski i Białorusi, rysunkowe interpretacje wierszy i poematów, wyraz współpracy środowisk twórczych z sąsiadujących państw, a wreszcie kolejna już inicjatywa Biura Literackiego zwracająca uwagę na literaturę z Ukrainy – tak pokrótce można scharakteryzować Komiks wierszem po ukraińsku.

Autorów tej książki jest wielu: poeci i poetki, ilustratorzy i ilustratorki, tłumacz i tłumaczka, a wreszcie jury, które nadało jej ostateczny kształt. Komiks wierszem to konkurs, który po raz trzeci ogłosiło wrocławskie Biuro Literackie – ze stu ukraińskich wierszy (wyselekcjonowanych przez Marcina Sendeckiego) graficy i graficzki wybrali swojego faworyta i postanowili stworzyć inną – ilustrowaną interpretację. W Komiksie wierszem ostatecznie znalazło się szesnaście wierszy jedenastu autorów oraz szesnaście graficznych odczytań  utworów poetyckich.

W tego typu przedsięwzięciach największym wyzwaniem jest zachowanie spójności przy jednoczesnym ukazaniu różnorodności technik, interpretacji oraz samego tworzywa, którym w tym przypadku są wiersze. Nie jestem do końca przekonana, czy autorom wszystkich prac udało się zachować odpowiedni, równy poziom napięcia pomiędzy słowem a obrazem, jednak uwagę zwraca kilka prac, wyłuskanych problemów, nietuzinkowych odczytań.

 

[Kocham Sinead O’Connor]

Kocham Sinead O’Connor

mojej mowy po mojemu nie usłyszy nikt

pocałuj się panie boże

w duszę

wejdź w moją

skórę

i śpiewaj –

biada, biada bezsilnym

(tłum. Bohdan Zadura)

 

Przywołany wiersz Nazara Honczara, jednego z najbardziej cenionych ukraińskich pisarzy, którego tragiczna śmierć w 2009 roku wstrząsnęła światem (nie tylko) literackim, to,  w odczytaniu Barbary Konieckiej, historia aktualnej walki o wolność, wydarzeń z Majdanu, bezsilności obywateli i obywatelek wobec polityki władz i przemocy milicji. Koniecka weszła w cudzą skórę i jak baczny obserwator wyrysowała historię zatrzymaną w jednym wersie Honczara: mojej mowy po mojemu nie usłyszy nikt.

Niezwykle interesującą komiksową interpretację jest praca Agnieszki Świętek do wiersza Szyjąca kobieta Hałyny Kruk. W dzieciństwie najlepszym lekarstwem na każdy ból był pocałunek mamy – to wspomnienie przywołuje Kruk w swoim wierszu, nicując jego znaczenie, bo oto mamy tytułową szyjącą kobietę, dojrzałą i samotną, która z kawałków starych materiałów, zabytkowych instrukcji obsługi maszyny Singer, wykrojów i haftów wyszywa swoją narrację, bo najważniejsze, żeby nie przekłuć igłą palca / bo nie ma komu całować. Przy okazji poezji Kruk warto zwrócić uwagę także na grafiki Alicji Musiał, która do wiersza Praca nad błędami (scenariusz napisała Magda Nowicka Chomsk) wykonała oszczędny zestaw ilustracji, przedstawiający z dystansu, jakby przez szybę dzień z życia zagubionej bohaterki.

Na zupełnie innym biegunie ilustratorskich aranżacji znajdują się prace, które są w Komiksie wierszem najbardziej… komiksowe. Tu na pierwszy plan wysuwają się utrzymane w stylistyce grozy rysunki Edyty Bystroń do wiersza Jurija Izdryka (bożonarodzeniowe naśladowanie)”. Żadana)” oraz surrealistyczne, chimeryczne interpretacje Agnieszki Piekarskiej do „[Czasem mi się wydaje, że oplata mnie pajęczyna]” Ludmyły Taran.

Komiks wierszem po ukraińsku to książka uczciwa. Choć redaktorzy (jury) zdają sobie doskonale sprawę z niedociągnięć i potknięć w realizacji, to pęknięcia i brak spójności zostają zastąpione dużą dawką różnorodnych rozwiązań, które w gruncie rzeczy mogą odzwierciedlać wielopoziomowe ładne gesty w imię polsko-ukraińskiego dobrosąsiedztwa – jak pisał w posłowiu do wydania Marcin Sendecki.

 

Komiks wierszem po ukraińsku

Praca zbiorowa

Biuro Literackie, Wrocław 2015

s. 78

Urszula Pieczek

(ur. 1986) - lubaczowianka z pochodzenia, krakowianka z wyboru. Absolwentka ukrainistyki i polonistyki UJ, obecnie doktorantka na Wydziale Polonistyki UJ. Redaktorka trójjęzycznego czasopisma "Radar" i miesięcznika "Znak". Tłumaczy z języka ukraińskiego, zajmuje się dyskursem tożsamościowym i udaje, że nie czyta poezji.