Naciśnij ESC aby opuścić wyszukiwarkę

Eksperymentalne ćwiczenie wolności

Artykuły /

Berliński Międzynarodowy Festiwal Filmowy to platforma doświadczeń wizualnych dla wymagającego i skrupulatnego widza. To dziesięciodniowa filmowa uczta przeplatana panelami dyskusyjnymi, wystawami oraz dynamiczną wymianą myśli i spostrzeżeń ze scenarzystami, reżyserami i dziennikarzami z różnych zakątków globu. Istotnym punktem jest drążące świadomość poczucie wspólnoty z ludźmi, dla których bycie uczestnikiem Berlinale jest konstatacją miłości do obrazów ruchomych.

Festiwal to jednak nie tylko ukłon w stronie kinematograficznych dzieł. To również szeroka gama wydarzeń towarzyszących, szczególnie dla zwolenników doświadczeń awangardowych i eksperymentalnych. Sensualność dźwiękowych i wizualnych atrybutów tegorocznego Berlinale została podbudowana wydarzeniem niecodziennym – multimedialną projekcją doświadczaną z wnętrza basenu. W przestrzeni Liquidroomu każdy posiadający strój kąpielowy mógł obejrzeć dwie projekcje złożone z sekwencji rysunków wykonanych kokainą na okładce kultowej książki Johna Cage’a Notations (kolekcji muzycznych manuskryptów, faksymilii, nut). Włączone w nie dźwięki zalewały widza zarówno z każdej części basenu, jak i jego wnętrza. Wizualny eksperyment został zaprojektowany przez zmarłego w latach 80. brazylijskiego artystę wizualnego Hélia Oiticicę. Malarz, zajmujący się utylizacją przestrzeni, w swoich pracach systematycznie wykluczał dystans dzielący widza oraz przedstawiany obiekt. Zaprojektowana forma instalacji to transformacja postrzegania relacji widz – sztuka, która została przekształcona w aktywny proces penetracji wizualnych i dźwiękowych znaków. Założeniem projektu było stworzenie pełnego, fizycznego kontaktu z dziełem będącym mieszaniną kina oraz sztuki. Zaprojektowana przez Oiticicę instalacja stała się częścią większego projektu artystycznego Cosmococas, łączącego film oraz obrazy nieruchome. Dla pasjonatów sztuki multimedialnej prezentowana idea bardzo silnie kreśli polityczne konotacje – powstały przed czterdziestoma laty koncept stał w opozycji do aktywnego wówczas reżimu brazylijskiego, konstatując wolność doświadczenia sztuki w „inny” sposób oraz wolność eksperymentów narkotycznych. Obecnie wyodrębnia on fizyczność projektów wizualnych oraz nieograniczone możliwości ich „dotyku”.

Instalacja Oiticicy pobudza we mnie coś jeszcze, coś, co nie jest związane bezpośrednio z Berlinale ani z instalacją samą w sobie. Podczas penetrowania wnętrza Liquidroomu wypełnionego projekcjami oraz dziesiątkami skupionych twarzy w odbiorcy krystalizuje się myśl, iż współczesne społeczeństwo jest społeczeństwem narkomanów obrazów, które poddaje się ich bezustannej produkcji oraz konsumpcji. Ludwig Feuerbach napisał o swojej epoce, iż woli ona obraz od rzeczy samej, kopię od oryginału, symbol od rzeczywistości, złudzenie od bytu. Dwa wieki później owa myśl wciąż jest bardzo obecna. Społeczeństwo wymaga kultury budowanej na obrazach, domaga się pobudzania oraz roznamiętniania. Pragnienie obcowania z obrazem stało się cechą nadrzędną, wyabstrahowaną, na którą składa się traktowanie rzeczywistości jako surowca wtórnego, a czasu jako ciągu ciekawostek, domagających się utrwalenia. Obrazy tworzą gramatykę oraz estetykę widzenia – budują tkankę wszystkich przeżyć, przekształcając, jak pisze Sontag, rzeczywistość w sklep z pamiątkami. Społeczeństwu łaknącemu podniecenia dostarczają emocji i emocjonalnej ablucji. Chęć bycia otoczonym obrazem przekształca społeczeństwo konsumpcyjne w społeczeństwo spektaklu.

Zanurzona w basenie publika berlińskiego festiwalu, rejestrując projekcje Oiticicy, pożera, trawi i utylizuje prezentowane obrazy, przekształcając dostępne kolory, kształty oraz towarzyszący temu wszystkiemu dźwięk w przedmiot estetycznego podziwu. Chronicznie pochłaniany obraz nie spotyka się jednak ze zrozumieniem ze strony widza. Zapytani o idee projektu uczestnicy przedstawienia niepewnie szukają odpowiedzi, a na informacje o wyświetlanym na Berlinale dokumencie o artyście jedyną reakcją jest zdziwienie. Rozumienie pochłanianych obrazów zostało zastąpione tutaj uczuciem ich pożądania i absorpcji, chęcią bycia wewnątrz, komunikowania się obrazem lub jego szczątkami i urywkami.

Owa publiczność, podobnie jak widzowie w sali kinowej, zostaje upojona wizualnością. Kiedy w drugim przypadku filmowe doświadczenia reifikują wyabstrahowane fragmenty fabuły (fragmenty rzeczywistości), tak w pierwszym mamy do czynienia z ideą opozycyjną – zarejestrowana wizja artysty staje się jedynie wyrafinowanym szczytem wartości poprzez niemoc jej kategoryzacji czy prostej dywagacji „po co, dlaczego”.

Prezentacja multimedialna „Block-Experiments in Cosmococa – program in progress: CC4 Nocagions” w ramach sekcji Forum Expanded festiwalu filmowego Berlinale 2013