Swego czasu baton Twix znany był pod inną nazwą. Brzmiała ona Raider i przestała funkcjonować na początku lat 90. ubiegłego wieku. Do dziś przetrwała jednak pewna związana z tym anegdota, którą opowiadał kilkakrotnie Krzysztof Daukszewicz. Otóż producent batonika zwrócił się do niego, by ten wystąpił w reklamie. Artysta miał na melodię swojego słynnego utworu Easy Rider zaśpiewać:
Baton Raider
Przeszło mi przez głowę
Baton Raider
Rozkosz jednym słowem
A następnie wypowiedzieć – wskazane wszak przy kontakcie z batonem Raider – słowa mniam mniam. Nietrudno domyślić się, że Daukszewicz z oferty nie skorzystał. Byli jednak tacy, którzy skorzystali. Jakiś czas temu natknąłem się w telewizji na reklamę leku na ból gardła. Jej motywem przewodnim była – nie uwierzycie – piosenka o leku na ból gardła. Melodia wszelako jakaś znajoma. Tak! To Andzia i ja grupy Oddział Zamknięty. Nie udało mi się zapamiętać jakiegokolwiek fragmentu tekstu umieszczonego w reklamie (poza tym, że przed zażyciem należy zapoznać się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany zagraża naszemu życiu lub zdrowiu). Jestem również pewien, że w reklamie nie śpiewa nikt związany z Oddziałem Zamkniętym. Poczułem wszelako, że pewien poziom żenady został osiągnięty, jeśli nie przekroczony.
Nie odmawiam twórcom piosenki Andzia i ja prawa do robienia z nią czego tylko chcą. Rzecz w tym, że chyba nikt nie lubi sytuacji żenujących, a obcowanie z rzeczoną reklamą leku na ból gardła z pewnością się do nich zalicza. Całe szczęście, zapewne większość polskich artystów charakteryzuje się – jak Krzysztof Daukszewicz – pewną asertywnością, dlatego takich potworków nie mamy przesadnie dużo (choć bywały; kto nie pamięta reklamy Polsilvera z wariacją na temat piosenki Kiedy byłem małym chłopcem?). Pozwoliłem sobie wszakże puścić wodze fantazji i podumać jak by było, gdyby było inaczej. A mogłoby być na przykład tak:
Znowu w piciu mi nie wyszło
Zażyć pragnę 2KC
*
Mój dom murem podzielony
Podzielone murem schody
Po jednej stronie łazienka
Po drugiej – Boscha kuchenka
*
Gdy patrzę w twe oczy zmęczone jak moje
Polecam ci krople subtelne jak łza
Za krople Lacrimal się z chęcią pokroję
A potem zaśpiewam: A-a-a!
*
Teraz już wiem, że dni są tylko po to
By zakładać durex każdą nocą złotą
*
Biorę dwa delikatne kęsy
Resztę zaś na tacy kładę
Tak big makiem się delektuje
Każdy kto o smaku marzy
*
Rover jest wielce OK
Rover to jest świat
*
Czy mi to kiedyś wybaczysz?
Po wódce każdy skądś spadnie
Czy to dla ciebie coś znaczy
Że kocham cię jak finlandię?
*
Chciałem kiedyś zmądrzeć
Po ich stronie być
Spać w czystej pościeli
I łaciate pić
*
Twoje dzieciaki… mają żal…
Żeś im za mało… fanty lał…
*
I nawet kiedy będę sam
Wybiorę Alior – to mój bank
*
Dzień dobry, kocham cię
Już posmarowałem Delmą chleb
*
A kiedy przyjdzie właśnie do mnie
Ikei folder całkiem nowy
Bym kupił szafkę na swe spodnie
To będę zwarty i gotowy
*
Wyborczą
Kocham i rozumiem
Wyborczej
Oddać nie umiem
*
Mam tak samo jak ty
Auto moje, a w nim
Pięć poduszek i bar
Z odtwarzaczem CD
Z citroenem rusz
W dalsze swoje dni
*
Kocham z dżemem Łowicz słoje
Kocham a! z dżemem Łowicz słoje
*
Jezu, jak się cieszę
Z tych cudownych wskrzeszeń
Pudło z winterfreshem znowu mam
*
Jesteś sterem
Białym żołnierzem
Nosisz spodnie Liwajs!
Żarty żartami, ale jedna kwestia w całej tej historii z Andzią w reklamie budzi pewien niesmak. Otóż trochę nieswojo w spocie leku na ból gardła usłyszeć piosenkę zespołu, którego wokalista przeszedł poważną chorobę i na kilka lat stracił głos.