Naciśnij ESC aby opuścić wyszukiwarkę

Conversation: Grzegorz Drozd / Zbigniew Libera

Kokatao to wyspa, opowieść i muzyka, która połączyła dwójkę artystów w trwającym ponad dwa lata projekcie. Jak w każdej historii przychodzi czas na podsumowanie. Grzegorz Drozd i Zbigniew Libera nagrali płytę, przygotowali serię okładek i dali koncert. Wymiana myśli jaka wtedy powstała przyjmuje dzisiaj formę wystawy Conversation, którą od 23go listopada oglądać będzie można w Małopolskim Ogrodzie Sztuki.

okladkaxx
Grzegorz Drozd, Okładka jednej z płyt albumu Kokatao.

Mapa tej rozmowy rozciąga się od Dalekiego Wschodu przez czeską Pragę aż po Warszawę. Na tym obszarze pojawiały się kolejne numery eksperymentalnego albumu nagrywanego przez artystów który na co dzień nie tworzą muzyki. Rock’n’rollowe brzmienie dominujące w muzyce Drozda i Libery określa charakter abstrakcyjnego dialogu jaki połączył dwójkę artystów. Konwersacja będąca jego wynikiem wychodzi poza ramy schematów komunikacyjnych i instytucjonalnych.

Tytuł Kokatao odnosi się do popowych interpretacji mistycznej kultury wschodu. Sens tego sformowania zawieszony jest gdzieś pomiędzy fascynacją a niezrozumieniem, coca-colą a taoizmem, rozmową a monologiem dwójki mocnych indywiduów twórczych.

Piotr Sikora

Wyspa Kokatao leży na południowy wschód od ciemnych wybrzeży półwyspu Cejlon.

Jej łagodny kształt wyrasta z Oceanu Indyjskiego niczym ogromny żółw unoszący się błękitnoszarej płaszczyźnie wody. Kokatao znaleźć można na mapie pomiędzy archipelagiem War’shawa odznaczający na tych ciepłych wodach najniższymi temperaturami, a zamieszkałą przez rubaszne plemiona ważące najlepsze w tej części Oceanu piwo wyspą Praha. Takie sąsiedztwo sprawia że Kokatao pozostaje na marginesie turystycznego zgiełku. Przyjezdni zapuszczają się tam z rzadka a mieszkańcy wyspy lubią myśleć że żyją w cudownej enklawie która została zapomniana przez świat.

Do niedawna wyspa rządzona była przed dwóch królów. Dzisiaj panuję na niej czysta i nieokiełznana anarchia upływająca w tonach gitarowych pieśni plemiennych i dzikich pląsów pogodnych tubylców. Tym kto nadaje rytm jest serdeczny bard, Faust– szara eminencja, do której mieszkańcy zwracają się z problemami i troskami.

Niewielkie Kokatao znika. Dzieląc los tysięcy wysp w tej części kuli ziemskiej z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień w rytm wschodów i zachodów słońca coraz bardziej zanurza się w wodzie. Za jakiś czas utonie kompletnie nie pozostawiając po sobie wiele więcej niż krucha kultura stworzona przez autochtonów.

Mieszkańcy wyspy nie raz zbierali się aby radzić cóż zrobić z nadchodzącym końcem Kokatao. Faust długo głowił się na tym, ale nie czując na karku oddechu zagrożenia czasu poprzestał na zgrupowaniach plemiennych z których oprócz muzyki i zabaw nic nigdy nie wynikło. Ogólna niemożność doprowadziła do tego że kiedy woda podeszła pod progi domów tubylcy jeden po drugim zaczęli opuszczać wyspę. Z czasem opustoszała ona zupełnie stając się zanikającą w próżni oceanu górą.

Kokataończycy rozpierzchli się po archipelagach i morzach, przyjęli obce języki i zapomnieli o swoim domu w którym tak dobrze im się żyło. Jedynie Faust, tak samo radosny jak zawsze, powracał myślami do Kokatao wygrywając palcami rytm plemiennej muzyki. Wyspa przestała istnieć. Jej mieszkańcy zapomnieli języka, pogubili w głowach słowa pieśni i nuty melodii. Kokatao stawało się legendą. Legendą która szybko rozpłynie się w wartkim nurcie historii bez słów do jej opowiedzenia, bez nieśmiertelnych partytur.

* Grzegorz Drozd – artysta, obserwator spektaklu współczesnej rzeczywistości, w której buduje niewygodne i zaskakujące sytuacje. Gracz z konwencją i rytuałem wyprowadzający sztukę z nawiasu umowności. Manipulator, na własne konto deklarujący: „artysta to dla mnie banita społeczny i przestępca”. Twórca relacyjny, partycypacyjny, krytyk instytucji, autor dzieł będących wehikułem osobistych emocji. Aktywny podmiot uwypuklający nierówną pozycję wobec nawarstwień zbiorowej świadomości.Drozd opisuje codzienność używając własnego języka. Unaocznia sytuację otwierając przed widzem rodzaj spektaklu w którym czas akcji, miejsce jak i bohaterowie są skazani na odegranie swych ról. Bycie twórcą i uczestnikiem, balans pomiędzy sceną a widownią, brak scenariusza jak i motywów gry to cechy jego spektaklu. Wierzy, że w lustrze nie ma obrazu lecz jego odbicie! Współzałożyciel projektu Zmiana Organizacji Ruchu – ZOR.

* Zbigniew Libera – jeden z najciekawszych i najważniejszych polskich artystów. Jego prace – fotografie, filmy wideo, instalacje, obiekty i rysunki – w przenikliwy i przewrotny intelektualnie sposób grają ze stereotypami współczesnej kultury. Jego wstrząsające prace wideo z lat 80. (m.in. „Obrzędy intymne” i „Perseweracja mistyczna”) wyprzedziły o 10 lat falę „sztuki ciała”. W połowie lat 90. Libera zaczyna tworzyć „Urządzenia korekcyjne” – obiekty będące przetworzeniem istniejących już produktów, przedmiotów masowej konsumpcji (m.in. „Universal Penis Expander” czy „Body Master. Zestaw zabawowy dla dzieci do lat 9”). Projektuje także przetworzone zabawki, prace odsłaniające mechanizmy wychowywania, edukacji i tresury kulturowej, z których najgłośniejszą staje się „Lego. Obóz koncentracyjny”. Od tego też czasu jest jednym z filarów tzw. sztuki krytycznej, również w sensie instytucjonalnym – mimo rozwoju kariery cały czas blisko związany jest z środowiskami niezależnymi i sceną offową. W ostatnich latach zajmuje się głównie fotografią, a szczególnie specyfiką fotografii prasowej, tym jak media kształtują naszą pamięć wizualną i manipulują obrazem historii (serie
prac „Pozytywy” i „Mistrzowie”, 2003). Artysta współpracuje z galerią RASTER.

Małopolski Ogród Sztuki

ul Rajska 12 Kraków

23 listopada – 22 grudnia

otwarcie 23 listopada 19.00

afterparty w Pauza In Garden / Koncert zespołu Panfibras

 

Organizator:  Małopolski Ogród Sztuki,  Fundacja Zmiana Organizacji Ruchu

Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego